PRAKTYKA SYSTEMOWA W POMOCY SPOŁECZNEJ
Bernadette Dochertty
Wstęp
Z konferencji „Connections in Practice”, która odbyła się w marcu 2000 r. zachowały się dwa podstawowe artykuły. Pierwszy, to opracowanie pióra Nicka Child’a pt. Potencjał Praktyki Systemowej. Konferencja była poświęcona tematyce Terapii Rodzinnej i Pracy Socjalnej. Drugie opracowanie zostało napisane przez Bernadette Docherty, zastępcy dyrektora ds. socjalnych przy Radzie East Ayrshire oraz wice przewodnicząca Komitetu ds. Dziecka i Rodziny przy Stowarzyszeniu Dyrektorów Pracy Socjalnej w Szkocji. Bernadette pracowała przez 10 lat na obszarze Motherwell- Clydesdale. Tak więc razem z Nickiem zdobywała doświadczenie w pracy zespołowej różnorodnych instytucji.
WSPÓŁCZESNA PRACA SOCJALNA
Celem niniejszej konferencji jest wdrażanie idei systemowej praktyki do codziennej pracy. Na początku wyjaśnię, co w naszym mniemaniu oznacza praktyka systemowa, następnie przyglądniemy się zadaniom i procesowi Pracy Socjalnej oraz stosowaniu rozwiązań systemowych w codziennych działaniach, a na koniec postaram się przedstawić szerszy kontekst, którym dla mnie są lokalne władze, lecz w równym odnosi się on do Narodowego Funduszu Zdrowia, organizacji wolontaryjnych itp. Tak więc po pierwsze:
JAK ROZUMIEMY IDEĘ PRAKTYKI SYSTEMOWEJ
Rozpoczęłam swoją pracę zawodową jako stażystka w służbie socjalnej w 1975 r., a jednocześnie byłam studentką Uniwersytetu w Glasgow, który ukończyłam w 1976 r. Na studiach zapoznałam się z ideą systemowych działań w Pracy Socjalnej autorstwa Pincus’a i Minahan’a, która zakładała, że jeśli osiągnięcie satysfakcji z życia jest uzależnione od systemu istniejącego w naszym najbliższym otoczeniu, to Praca Socjalna musi skupić się na takich właśnie systemach. Pincus i Minahan wyróżnili trzy rodzaje systemów, które mogą pomóc ludziom:
- nieformalne i naturalnie uformowane systemy, takie jak rodzina, przyjaciele, listonosz czy koledzy z pracy;
- systemy formalne, takie jak związki zawodowe lub organizacje;
- systemy społeczne, takie jak szkoły czy szpitale.
Ponadto argumentowali., że ludzie z problemami mogą nie być w stanie skorzystać z pomocy systemów, ponieważ:
- takie systemy mogą nie istnieć w ich życiu
- ludzie mogą być nieświadomi ich istnienia lub nie życzą sobie skorzystania z ich pomocy: na przykład, dziecko wykorzystywane przez rodziców może nie wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc;
- polityka prowadzona przez systemy może generować nowe problemy dla swoich użytkowników, na przykład zależność lub konflikt interesów;
- systemy mogą wchodzić we wzajemne konflikty.
Twierdzili również, że Praca Socjalna stara się zauważyć miejsca, w których klienci i otaczające ich środowisko wchodzą we wzajemny konflikt. Niektóre z ich idei miały dla mnie sens, biorąc pod uwagę, że byłam 20. letnią pracownica socjalną, która nie mogła nie zauważyć, że wiele z problemów moich klientów miało swoje źródła w biedzie i zastraszająco złych warunkach mieszkaniowych.
Lecz Pincus i Minahan kontynuowali, pisząc o zmiennych systemów, systemach klientów, systemach docelowych i systemach działania, a wtedy już zaczęłam tracić główny wątek. Pamiętam horror jaki przeżywałam próbując, w ramach przydzielonych mi zadań, wytłumaczyć swoim współpracownikom powyższe terminy. W jakiś cudowny sposób udało mi się to uczynić, lecz po zakończeniu naprawdę odetchnęłam z ulgą odkładając na samo dno szuflady wszystkie związane z Pracą Socjalną dokumenty.
Praca Pincusa i Minahana uczyniła więcej szkody, niż pożytku, komplikując sprawę i zniechęcając do bliższego jej poznania. Kluczem do systemowego myślenia jest uświadomienie sobie prostego faktu, że ani klient ani środowisko nie powinni być postrzegani jako źródło problemu- jest nim interakcja zachodząca pomiędzy nimi. Celem jest niesienie ludziom pomocy w wypełnianiu zadań jakie przynosi życie, uśmierzenie ich niepokoju oraz osiągnięcie celów i wartości, które są dla nich ważne. Jako Pracownicy Socjalni pomagamy ludziom używać i wzmacniać ich własne możliwości rozwiązywania problemów oraz wspieramy ich w budowaniu nowych związków z elementami systemu, które będą ich w tych działaniach wspomagały. Praca ta może polegać na modyfikowaniu ich interakcji z innymi ludźmi lub systemami oraz na użyczaniu praktycznej pomocy.
Tak więc, co właściwie kryje się za systemowym myśleniem. Pomocny w odpowiedzi na to pytanie może być artykuł Chrisa Payn’a „Practicing Social Work” (Praktyka Pracy Socjalnej) z 1994 r. Twierdzi on, że myślenie systemowe oznacza, że wiele różnych wpływów, które do tej pory nie były przez nas brane pod uwagę przy rozwiązywaniu problemu, teraz będą. Musimy być otwarci na szeroką gamę wpływów istniejących w każdej sytuacji- jakie są między nimi związki, jakie zachodzą interakcje pomiędzy poszczególnymi sub-systemami, jaki ma wpływ jednostka lub jej płeć na otoczenie, jakie są dostępne systemu mogące pomóc- mogą one być różne dla różnych ludzi i skoordynowanie ich działań może być kluczem do sukcesu. Podstawą zrozumienia myślenia systemowego jest uświadomienie, że wydarzenia i procesy społeczne nie mogą być w pełni zrozumiałe jeśli rozpatrujemy je pojedynczo, jako wyizolowane całości. Sukces osiągniemy dopiero, gdy weźmiemy pod uwagę ich wzajemne relacje. Wpływy systemowe mogą być zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie. Związki może nie będą widoczne na pierwszy rzut oka. Wiele wpływów jest ukrytych lecz można je zidentyfikować, gdy podejdziemy do problemu w sposób systemowy. Suma jest większa, niż tworzące ją elementy- jest to bardzo ważna uwaga, która pomoże nam zapomnieć o patologicznych lub indywidualistycznych teoriach na temat zachowania i przejść do myślenia wieloprzyczynowego, systemowego.
MYŚLENIE SYSTEMOWE W PRAKTYCE
W jaki sposób myślenie systemowe pomoże nam w realizowaniu podstawowych zadań oceny sytuacji i interwencji?
W przypadku oceny sytuacji musimy zacząć od jasnego wyjaśnienia rodzinie, dlaczego angażujemy się w ich sprawy. Pociąga to zwykle za sobą zgromadzenie informacji na temat rodziny oraz okoliczności, jak i wykazania zrozumienia dla natury problemu. Musimy zidentyfikować i zdefiniować system społeczny, w którym funkcjonuje rodzina, jego granice i jakość funkcjonowania poprzez:
- spojrzenie na jednostkę, jej wyobrażenie o sobie, podejście, wartości, przekonania na swój własny temat i otaczający ją świat;
- spojrzenie na rodzinę, sposób funkcjonowania oraz na to, co wnosi w życie jej członków;
- spojrzenie na sieć powiązań społecznych, które definiują związki rodziny z innymi, które z nich wspierają, a które stwarzają ograniczenia i utrudnienia;
- spojrzenie na systemy środowiskowe- szkoły, szpitale itp.
Po zgromadzeniu powyższych informacji, co może być procesem trudnym i długotrwałym, możemy przystąpić do wstępnego sformułowania istoty problemu, przedstawienia swojego poglądu rodzinie i wspólnego zastanowienia się, czy nasza hipoteza ma jakiś sens i czy może być użyta jako podstawa dalszej współpracy.
Wszystkie kolejne kroki będą zmierzały do lepszego zrozumienia istoty problemu. Będziemy przedstawiali i testowali kolejne teorie, będziemy zadawali pytania w celu sformułowania lub zmiany naszej hipotezy dotyczącej ewentualnych przyczyn problemu. Będziemy musieli upewnić się, czy przeanalizowaliśmy wszystkie możliwe elementy mające jakikolwiek wpływ. Następnie będziemy musieli uzyskać porozumienie odnośnie celów interwencji, natury problemu i kolejnych działań, co do których nie możemy mieć żadnych wątpliwości. Właściwe działania mogą być podjęte, dopiero po określeniu końcowego celu.
Załóżmy, że naszym zadaniem jest nadzorowanie dziecka w domu. Działania, które musimy w tym przypadku wykonać, obejmują ocenę stopnia niezbędnej opieki, ochrony, wsparcia, ukierunkowania, leczenia lub kontrolowania dziecka mieszkającego razem z rodziną. Musimy pomóc rodzinie w zidentyfikowaniu zagrożeń, a następnie pracować, prawdopodobnie na wielu frontach, w celu zredukowania agresywnego zachowania, rozwiązania problemów szkolnych, większej integracji dziecka z lokalną społecznością, jak i będziemy musieli podjąć niezbędne kroki w celu ochrony dziecka, w przypadku stwierdzenia istnienia zagrożenia ze strony rodziców. Jest to skomplikowany proces wymagający rygorystycznego podejścia do planowania i samej interwencji.
Jednym z podstawowych niebezpieczeństw w przypadku braku myślenia systemowego, jest duże prawdopodobieństwo pominięcia istotnego czynnika, mającego decydujący wpływ na zaistnienie problemu, a który w innym wypadku byłby łatwo identyfikowalny. Mogę podać wiele przykładów z własnej praktyki.
- Skupienie się na wpływie środowiska szkolnego na występujące problemy dziecka, z zupełnym pominięciem innego źródła, jakim jest śmiertelnie chory ojciec.
- Praca nad poprawą jakości środowiska, w którym funkcjonuje ślepe dziecko, a pomijanie faktu znieważającego zachowania jednego z rodziców.
- Pracownicy socjalni starający się zrozumieć, dlaczego dziadek nie chce się wynieść z mieszkania, w którym warunki mieszkaniowe urągają wszelkim normom, i nie potrafiący zauważyć, że jego zachowanie jest spowodowane chęciom ochrony wnuczka przed ojczymem.
Myślenie systemowe i zauważanie wpływu systemów społecznych i środowiska na ludzi, jest mi szczególnie bliskie, gdyż jestem głęboko przekonana, że Praca Socjalna, w latach 80. i wczesnych 90., zmierza w określonym kierunku. Nacisk ideologów z prawej strony politycznej jest kładziony na indywidualną odpowiedzialność jednostki. Ostatni rząd systematycznie zaprzeczał, jakoby warunki mieszkaniowe lub bieda miały jakikolwiek związek ze zdrowiem psychicznym. Praca socjalna została w znacznym stopniu zredukowana, główny nacisk kładąc na zarządzanie i procedury. Oddalono się od potrzeb socjalnych jednostki, na rzecz polityki społecznej. Praca Socjalna głównego nurtu, stanęła przed niebezpieczeństwem stania się skostniałym, z przerośniętymi rozmaitymi procedurami i skupionym na jakości zarządzania tworem. Jednakowoż żyjemy w czasach zmian. Aktualny rząd za swój priorytet uważa Asymilację Społeczną (Social Inclusion). Premier przedstawił swoja definicję Asymilacji Społecznej określając ją jako „bezpośredni obraz tego, co może się zdarzyć kiedy jednostka lub określony obszar cierpią z powodu kombinacji nakładających się na siebie problemów takich jak bezrobocie, brak umiejętności, niskie dochody, złe warunki mieszkaniowe, wysoka przestępczość, zły stan zdrowia i rozpad rodziny.”
Powyższe poglądy są praktycznie równoważne z naszymi, gdyż oznaczają działania zmierzające w kierunku wyrównywania szans i są przeciwne praktykom dyskryminującym jakiekolwiek grupy społeczne. Sądzę, że podejście systemowe ma samo w sobie dużo do zaoferowania, oferując sposoby przeprowadzania analizy poszczególnych zagadnień oraz strategie działań. Jako Pracownicy Socjalni, zdajemy sobie sprawę z istnienia dzieci wręcz „proszących się” o wykluczenie społeczne; jesteśmy świadomi, że osoby dotknięte niepełnosprawnością mają olbrzymie trudności w codziennym funkcjonowaniu oraz, że odmawia im się prawa do równoprawnego udziału w życiu społecznym z powodu rozmaitych rozwiązań systemowych.
Nasza praca jest bardzo trudna, potrzebujemy czasu na rozważenie wszystkich okoliczności i ich wpływu na życie danej jednostki, są to złożone zagadnienia i my musimy poradzić sobie w złożonych sytuacjach. Nasi pracownicy potrzebują czasu na przemyślenie i zrozumienie wszystkich elementów ludzkiego życia. Dlatego też oczekujemy wsparcia ze strony wysokiego standardu nadzoru specjalistycznego i konsultacji, które będzie dostępne bez względu na reprezentowaną dyscyplinę nauki. Lord Clyde zwrócił uwagę na jego znaczenie w Raporcie Orkney, w którym stwierdził, że pracownicy socjalni potrzebują pomocy w ocenie stopnia wpływu określonych czynników oraz w zachowaniu obiektywności przy analizowaniu dostępnych informacji. Wszystkie elementy systemu musza być na bieżąco monitorowane.
Poniższe uwagi są w moim mniemaniu podstawowymi elementami sukcesu w Pracy Socjalnej.
- Niedobór środków skutkuje brakiem czasu na dokładną analizę problemu, a w przypadku Liderów Zespołów brakiem czasu na konstruktywny i profesjonalny nadzór i konsultację. Dlaczego zawsze w przypadku sytuacji kryzysowych, pierwszą rzeczą, która podlega cięciu są spotkania liderów z pracownikami, podczas gdy są one właśnie najbardziej potrzebnym elementem. Jest to prawda oczywista, lecz jakoś nie jesteśmy w stanie wcielać ją w życie.
- Musimy stworzyć profesjonalny system wsparcia, który pozwoli nam na spokojną pracę. Nie jest to luksus lecz wymóg efektywności pracy, dzięki spełnieniu którego, będziemy mogli odpowiednio wcześnie i w pełni zrozumieć sytuację oraz zaplanować systemową interwencję. Brak takiego systemu można porównać do sytuacji „bezgłowego kurczaka”.
- Pracownicy muszą mieć również wsparcie w postaci sprawnego systemu zarządzania.
Kolejną ważną koncepcją myślenia systemowego jest rola specjalisty jako bodźca zmian pracującego w ramach zmiennego środowiska. Nie jesteśmy, przynajmniej większość z nas, zupełnie niezależnie działającymi specjalistami- pracujemy w ramach systemu, który jest zdolny do niweczenia lub wzmacniania naszych wysiłków. Dostępne środki lub prowadzona polityka będą miały wpływ na efekty naszej pracy. Wydaje mi się, że obliguje nas to, do wywierania wpływu na nasze organizacje. Uprawnie nas do tego nasza wiedza i posiadane doświadczenie. Musimy brać na siebie odpowiedzialność za prawidłowy rozwój naszej organizacji, bez względu na zajmowane w niej stanowisko. Jako członek kadry zarządzającej muszę wiedzieć, jaki wpływ mają podejmowane przeze mnie decyzje, nawet na najniższego szczeblem pracownika. Jeśli nie wiem, to nie mogę wprowadzać zmian. Systemowe myślenie jest oczywiście również stosowane przez zarząd, lecz w tym wypadku w skali makro i na poziomie strategicznym, w celu uzyskania takich informacji jak:
- Czy prowadzone przez Radę Miasta działania zmierzające do wyeliminowania zjawiska wykluczenia społecznego, przynoszą spodziewane efekty?
- Jaki jest wpływ polityki Rady na zjawisko przestępczości związanej ze sprzedażą narkotyków wśród dzieci oraz pomagających im pracowników socjalnych?
- Muszę współpracować z menedżerami innych instytucji, aby pomóc im zrozumieć wpływ podejmowanych przez nich decyzji w innych częściach systemu na naszą pracę.
Myślenie systemowe w codziennej praktyce powinno wspomagać wszystkie powyższe działania.
PODSUMOWANIE
Celem niniejszej konferencji jest zwrócenie uwagi na wpływ myślenia systemowego na efektywność działania instytucji głównego nurtu. Proszę zauważyć, że myślenie systemowe jest przenoszone w naszej pracy na grunt wszystkich sytuacji, z którymi mamy do czynienia. Dziecko jest postrzegane przez nas jako całość, a nie jako np. wagarowicz. Widzimy całego dorosłego, a nie jedynie jego niepełnosprawność. Fakt, że zostaliśmy przeszkoleni, aby myśleć w ten właśnie sposób oraz, że jesteśmy wyczuleni na to, co wnosimy do sytuacji jako jednostki- nasze wartości, uprzedzenia, nadzieje i wątpliwości, - czyni nas unikalnymi wśród lokalnych pracowników służby publicznej. Pracownicy służby publicznej tworzą pierwszą linię w świadczeniach na rzecz osób potrzebujących wsparcia we wprowadzaniu w swoim życiu zmian. Powinniśmy być dumni z naszego wkładu w życie najbardziej potrzebujących. Nasze obowiązki powinniśmy traktować poważnie zarówno w wymiarze ludzkim, jak i zawodowym.
Bernadette Dochertty
Wstęp
Z konferencji „Connections in Practice”, która odbyła się w marcu 2000 r. zachowały się dwa podstawowe artykuły. Pierwszy, to opracowanie pióra Nicka Child’a pt. Potencjał Praktyki Systemowej. Konferencja była poświęcona tematyce Terapii Rodzinnej i Pracy Socjalnej. Drugie opracowanie zostało napisane przez Bernadette Docherty, zastępcy dyrektora ds. socjalnych przy Radzie East Ayrshire oraz wice przewodnicząca Komitetu ds. Dziecka i Rodziny przy Stowarzyszeniu Dyrektorów Pracy Socjalnej w Szkocji. Bernadette pracowała przez 10 lat na obszarze Motherwell- Clydesdale. Tak więc razem z Nickiem zdobywała doświadczenie w pracy zespołowej różnorodnych instytucji.
WSPÓŁCZESNA PRACA SOCJALNA
Celem niniejszej konferencji jest wdrażanie idei systemowej praktyki do codziennej pracy. Na początku wyjaśnię, co w naszym mniemaniu oznacza praktyka systemowa, następnie przyglądniemy się zadaniom i procesowi Pracy Socjalnej oraz stosowaniu rozwiązań systemowych w codziennych działaniach, a na koniec postaram się przedstawić szerszy kontekst, którym dla mnie są lokalne władze, lecz w równym odnosi się on do Narodowego Funduszu Zdrowia, organizacji wolontaryjnych itp. Tak więc po pierwsze:
JAK ROZUMIEMY IDEĘ PRAKTYKI SYSTEMOWEJ
Rozpoczęłam swoją pracę zawodową jako stażystka w służbie socjalnej w 1975 r., a jednocześnie byłam studentką Uniwersytetu w Glasgow, który ukończyłam w 1976 r. Na studiach zapoznałam się z ideą systemowych działań w Pracy Socjalnej autorstwa Pincus’a i Minahan’a, która zakładała, że jeśli osiągnięcie satysfakcji z życia jest uzależnione od systemu istniejącego w naszym najbliższym otoczeniu, to Praca Socjalna musi skupić się na takich właśnie systemach. Pincus i Minahan wyróżnili trzy rodzaje systemów, które mogą pomóc ludziom:
- nieformalne i naturalnie uformowane systemy, takie jak rodzina, przyjaciele, listonosz czy koledzy z pracy;
- systemy formalne, takie jak związki zawodowe lub organizacje;
- systemy społeczne, takie jak szkoły czy szpitale.
Ponadto argumentowali., że ludzie z problemami mogą nie być w stanie skorzystać z pomocy systemów, ponieważ:
- takie systemy mogą nie istnieć w ich życiu
- ludzie mogą być nieświadomi ich istnienia lub nie życzą sobie skorzystania z ich pomocy: na przykład, dziecko wykorzystywane przez rodziców może nie wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc;
- polityka prowadzona przez systemy może generować nowe problemy dla swoich użytkowników, na przykład zależność lub konflikt interesów;
- systemy mogą wchodzić we wzajemne konflikty.
Twierdzili również, że Praca Socjalna stara się zauważyć miejsca, w których klienci i otaczające ich środowisko wchodzą we wzajemny konflikt. Niektóre z ich idei miały dla mnie sens, biorąc pod uwagę, że byłam 20. letnią pracownica socjalną, która nie mogła nie zauważyć, że wiele z problemów moich klientów miało swoje źródła w biedzie i zastraszająco złych warunkach mieszkaniowych.
Lecz Pincus i Minahan kontynuowali, pisząc o zmiennych systemów, systemach klientów, systemach docelowych i systemach działania, a wtedy już zaczęłam tracić główny wątek. Pamiętam horror jaki przeżywałam próbując, w ramach przydzielonych mi zadań, wytłumaczyć swoim współpracownikom powyższe terminy. W jakiś cudowny sposób udało mi się to uczynić, lecz po zakończeniu naprawdę odetchnęłam z ulgą odkładając na samo dno szuflady wszystkie związane z Pracą Socjalną dokumenty.
Praca Pincusa i Minahana uczyniła więcej szkody, niż pożytku, komplikując sprawę i zniechęcając do bliższego jej poznania. Kluczem do systemowego myślenia jest uświadomienie sobie prostego faktu, że ani klient ani środowisko nie powinni być postrzegani jako źródło problemu- jest nim interakcja zachodząca pomiędzy nimi. Celem jest niesienie ludziom pomocy w wypełnianiu zadań jakie przynosi życie, uśmierzenie ich niepokoju oraz osiągnięcie celów i wartości, które są dla nich ważne. Jako Pracownicy Socjalni pomagamy ludziom używać i wzmacniać ich własne możliwości rozwiązywania problemów oraz wspieramy ich w budowaniu nowych związków z elementami systemu, które będą ich w tych działaniach wspomagały. Praca ta może polegać na modyfikowaniu ich interakcji z innymi ludźmi lub systemami oraz na użyczaniu praktycznej pomocy.
Tak więc, co właściwie kryje się za systemowym myśleniem. Pomocny w odpowiedzi na to pytanie może być artykuł Chrisa Payn’a „Practicing Social Work” (Praktyka Pracy Socjalnej) z 1994 r. Twierdzi on, że myślenie systemowe oznacza, że wiele różnych wpływów, które do tej pory nie były przez nas brane pod uwagę przy rozwiązywaniu problemu, teraz będą. Musimy być otwarci na szeroką gamę wpływów istniejących w każdej sytuacji- jakie są między nimi związki, jakie zachodzą interakcje pomiędzy poszczególnymi sub-systemami, jaki ma wpływ jednostka lub jej płeć na otoczenie, jakie są dostępne systemu mogące pomóc- mogą one być różne dla różnych ludzi i skoordynowanie ich działań może być kluczem do sukcesu. Podstawą zrozumienia myślenia systemowego jest uświadomienie, że wydarzenia i procesy społeczne nie mogą być w pełni zrozumiałe jeśli rozpatrujemy je pojedynczo, jako wyizolowane całości. Sukces osiągniemy dopiero, gdy weźmiemy pod uwagę ich wzajemne relacje. Wpływy systemowe mogą być zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie. Związki może nie będą widoczne na pierwszy rzut oka. Wiele wpływów jest ukrytych lecz można je zidentyfikować, gdy podejdziemy do problemu w sposób systemowy. Suma jest większa, niż tworzące ją elementy- jest to bardzo ważna uwaga, która pomoże nam zapomnieć o patologicznych lub indywidualistycznych teoriach na temat zachowania i przejść do myślenia wieloprzyczynowego, systemowego.
MYŚLENIE SYSTEMOWE W PRAKTYCE
W jaki sposób myślenie systemowe pomoże nam w realizowaniu podstawowych zadań oceny sytuacji i interwencji?
W przypadku oceny sytuacji musimy zacząć od jasnego wyjaśnienia rodzinie, dlaczego angażujemy się w ich sprawy. Pociąga to zwykle za sobą zgromadzenie informacji na temat rodziny oraz okoliczności, jak i wykazania zrozumienia dla natury problemu. Musimy zidentyfikować i zdefiniować system społeczny, w którym funkcjonuje rodzina, jego granice i jakość funkcjonowania poprzez:
- spojrzenie na jednostkę, jej wyobrażenie o sobie, podejście, wartości, przekonania na swój własny temat i otaczający ją świat;
- spojrzenie na rodzinę, sposób funkcjonowania oraz na to, co wnosi w życie jej członków;
- spojrzenie na sieć powiązań społecznych, które definiują związki rodziny z innymi, które z nich wspierają, a które stwarzają ograniczenia i utrudnienia;
- spojrzenie na systemy środowiskowe- szkoły, szpitale itp.
Po zgromadzeniu powyższych informacji, co może być procesem trudnym i długotrwałym, możemy przystąpić do wstępnego sformułowania istoty problemu, przedstawienia swojego poglądu rodzinie i wspólnego zastanowienia się, czy nasza hipoteza ma jakiś sens i czy może być użyta jako podstawa dalszej współpracy.
Wszystkie kolejne kroki będą zmierzały do lepszego zrozumienia istoty problemu. Będziemy przedstawiali i testowali kolejne teorie, będziemy zadawali pytania w celu sformułowania lub zmiany naszej hipotezy dotyczącej ewentualnych przyczyn problemu. Będziemy musieli upewnić się, czy przeanalizowaliśmy wszystkie możliwe elementy mające jakikolwiek wpływ. Następnie będziemy musieli uzyskać porozumienie odnośnie celów interwencji, natury problemu i kolejnych działań, co do których nie możemy mieć żadnych wątpliwości. Właściwe działania mogą być podjęte, dopiero po określeniu końcowego celu.
Załóżmy, że naszym zadaniem jest nadzorowanie dziecka w domu. Działania, które musimy w tym przypadku wykonać, obejmują ocenę stopnia niezbędnej opieki, ochrony, wsparcia, ukierunkowania, leczenia lub kontrolowania dziecka mieszkającego razem z rodziną. Musimy pomóc rodzinie w zidentyfikowaniu zagrożeń, a następnie pracować, prawdopodobnie na wielu frontach, w celu zredukowania agresywnego zachowania, rozwiązania problemów szkolnych, większej integracji dziecka z lokalną społecznością, jak i będziemy musieli podjąć niezbędne kroki w celu ochrony dziecka, w przypadku stwierdzenia istnienia zagrożenia ze strony rodziców. Jest to skomplikowany proces wymagający rygorystycznego podejścia do planowania i samej interwencji.
Jednym z podstawowych niebezpieczeństw w przypadku braku myślenia systemowego, jest duże prawdopodobieństwo pominięcia istotnego czynnika, mającego decydujący wpływ na zaistnienie problemu, a który w innym wypadku byłby łatwo identyfikowalny. Mogę podać wiele przykładów z własnej praktyki.
- Skupienie się na wpływie środowiska szkolnego na występujące problemy dziecka, z zupełnym pominięciem innego źródła, jakim jest śmiertelnie chory ojciec.
- Praca nad poprawą jakości środowiska, w którym funkcjonuje ślepe dziecko, a pomijanie faktu znieważającego zachowania jednego z rodziców.
- Pracownicy socjalni starający się zrozumieć, dlaczego dziadek nie chce się wynieść z mieszkania, w którym warunki mieszkaniowe urągają wszelkim normom, i nie potrafiący zauważyć, że jego zachowanie jest spowodowane chęciom ochrony wnuczka przed ojczymem.
Myślenie systemowe i zauważanie wpływu systemów społecznych i środowiska na ludzi, jest mi szczególnie bliskie, gdyż jestem głęboko przekonana, że Praca Socjalna, w latach 80. i wczesnych 90., zmierza w określonym kierunku. Nacisk ideologów z prawej strony politycznej jest kładziony na indywidualną odpowiedzialność jednostki. Ostatni rząd systematycznie zaprzeczał, jakoby warunki mieszkaniowe lub bieda miały jakikolwiek związek ze zdrowiem psychicznym. Praca socjalna została w znacznym stopniu zredukowana, główny nacisk kładąc na zarządzanie i procedury. Oddalono się od potrzeb socjalnych jednostki, na rzecz polityki społecznej. Praca Socjalna głównego nurtu, stanęła przed niebezpieczeństwem stania się skostniałym, z przerośniętymi rozmaitymi procedurami i skupionym na jakości zarządzania tworem. Jednakowoż żyjemy w czasach zmian. Aktualny rząd za swój priorytet uważa Asymilację Społeczną (Social Inclusion). Premier przedstawił swoja definicję Asymilacji Społecznej określając ją jako „bezpośredni obraz tego, co może się zdarzyć kiedy jednostka lub określony obszar cierpią z powodu kombinacji nakładających się na siebie problemów takich jak bezrobocie, brak umiejętności, niskie dochody, złe warunki mieszkaniowe, wysoka przestępczość, zły stan zdrowia i rozpad rodziny.”
Powyższe poglądy są praktycznie równoważne z naszymi, gdyż oznaczają działania zmierzające w kierunku wyrównywania szans i są przeciwne praktykom dyskryminującym jakiekolwiek grupy społeczne. Sądzę, że podejście systemowe ma samo w sobie dużo do zaoferowania, oferując sposoby przeprowadzania analizy poszczególnych zagadnień oraz strategie działań. Jako Pracownicy Socjalni, zdajemy sobie sprawę z istnienia dzieci wręcz „proszących się” o wykluczenie społeczne; jesteśmy świadomi, że osoby dotknięte niepełnosprawnością mają olbrzymie trudności w codziennym funkcjonowaniu oraz, że odmawia im się prawa do równoprawnego udziału w życiu społecznym z powodu rozmaitych rozwiązań systemowych.
Nasza praca jest bardzo trudna, potrzebujemy czasu na rozważenie wszystkich okoliczności i ich wpływu na życie danej jednostki, są to złożone zagadnienia i my musimy poradzić sobie w złożonych sytuacjach. Nasi pracownicy potrzebują czasu na przemyślenie i zrozumienie wszystkich elementów ludzkiego życia. Dlatego też oczekujemy wsparcia ze strony wysokiego standardu nadzoru specjalistycznego i konsultacji, które będzie dostępne bez względu na reprezentowaną dyscyplinę nauki. Lord Clyde zwrócił uwagę na jego znaczenie w Raporcie Orkney, w którym stwierdził, że pracownicy socjalni potrzebują pomocy w ocenie stopnia wpływu określonych czynników oraz w zachowaniu obiektywności przy analizowaniu dostępnych informacji. Wszystkie elementy systemu musza być na bieżąco monitorowane.
Poniższe uwagi są w moim mniemaniu podstawowymi elementami sukcesu w Pracy Socjalnej.
- Niedobór środków skutkuje brakiem czasu na dokładną analizę problemu, a w przypadku Liderów Zespołów brakiem czasu na konstruktywny i profesjonalny nadzór i konsultację. Dlaczego zawsze w przypadku sytuacji kryzysowych, pierwszą rzeczą, która podlega cięciu są spotkania liderów z pracownikami, podczas gdy są one właśnie najbardziej potrzebnym elementem. Jest to prawda oczywista, lecz jakoś nie jesteśmy w stanie wcielać ją w życie.
- Musimy stworzyć profesjonalny system wsparcia, który pozwoli nam na spokojną pracę. Nie jest to luksus lecz wymóg efektywności pracy, dzięki spełnieniu którego, będziemy mogli odpowiednio wcześnie i w pełni zrozumieć sytuację oraz zaplanować systemową interwencję. Brak takiego systemu można porównać do sytuacji „bezgłowego kurczaka”.
- Pracownicy muszą mieć również wsparcie w postaci sprawnego systemu zarządzania.
Kolejną ważną koncepcją myślenia systemowego jest rola specjalisty jako bodźca zmian pracującego w ramach zmiennego środowiska. Nie jesteśmy, przynajmniej większość z nas, zupełnie niezależnie działającymi specjalistami- pracujemy w ramach systemu, który jest zdolny do niweczenia lub wzmacniania naszych wysiłków. Dostępne środki lub prowadzona polityka będą miały wpływ na efekty naszej pracy. Wydaje mi się, że obliguje nas to, do wywierania wpływu na nasze organizacje. Uprawnie nas do tego nasza wiedza i posiadane doświadczenie. Musimy brać na siebie odpowiedzialność za prawidłowy rozwój naszej organizacji, bez względu na zajmowane w niej stanowisko. Jako członek kadry zarządzającej muszę wiedzieć, jaki wpływ mają podejmowane przeze mnie decyzje, nawet na najniższego szczeblem pracownika. Jeśli nie wiem, to nie mogę wprowadzać zmian. Systemowe myślenie jest oczywiście również stosowane przez zarząd, lecz w tym wypadku w skali makro i na poziomie strategicznym, w celu uzyskania takich informacji jak:
- Czy prowadzone przez Radę Miasta działania zmierzające do wyeliminowania zjawiska wykluczenia społecznego, przynoszą spodziewane efekty?
- Jaki jest wpływ polityki Rady na zjawisko przestępczości związanej ze sprzedażą narkotyków wśród dzieci oraz pomagających im pracowników socjalnych?
- Muszę współpracować z menedżerami innych instytucji, aby pomóc im zrozumieć wpływ podejmowanych przez nich decyzji w innych częściach systemu na naszą pracę.
Myślenie systemowe w codziennej praktyce powinno wspomagać wszystkie powyższe działania.
PODSUMOWANIE
Celem niniejszej konferencji jest zwrócenie uwagi na wpływ myślenia systemowego na efektywność działania instytucji głównego nurtu. Proszę zauważyć, że myślenie systemowe jest przenoszone w naszej pracy na grunt wszystkich sytuacji, z którymi mamy do czynienia. Dziecko jest postrzegane przez nas jako całość, a nie jako np. wagarowicz. Widzimy całego dorosłego, a nie jedynie jego niepełnosprawność. Fakt, że zostaliśmy przeszkoleni, aby myśleć w ten właśnie sposób oraz, że jesteśmy wyczuleni na to, co wnosimy do sytuacji jako jednostki- nasze wartości, uprzedzenia, nadzieje i wątpliwości, - czyni nas unikalnymi wśród lokalnych pracowników służby publicznej. Pracownicy służby publicznej tworzą pierwszą linię w świadczeniach na rzecz osób potrzebujących wsparcia we wprowadzaniu w swoim życiu zmian. Powinniśmy być dumni z naszego wkładu w życie najbardziej potrzebujących. Nasze obowiązki powinniśmy traktować poważnie zarówno w wymiarze ludzkim, jak i zawodowym.